Dlaczego post? Po co post? Czy dziś jest sens pościć? Post to był dobry kiedyś, to przeżytek!, to jakiś zabobon!, fałszywa pobożność! Po co post?
Gdy zabiorą wam oblubieńca, wtedy będą pościć!
I zabrali nam oblubieńca! Tak więc pośćmy! Umartwiajmy nasze ciało. Nie tylko przez post od mięsa w piątek, a może w czasie wielkiego postu odważylibyśmy się na post o chlebie i wodzie? Umartwiajmy nasz wzrok - nie oglądajmy zbyt dużo telewizji (czasem telewizor gra w domu bez potrzeby cały czas od rana do wieczora). Umartwiajmy nasz słuch, wyłączmy nasze radia z bębniącą z głośników muzyką, wyłączmy nasze mp3 z ciągłymi wiadomościami (nie koniecznie dającymi radość).
Ten czas, który zdobędziemy dzięki tym wyrzeczeniom oddajmy Jezusowi -naszemu oblubieńcowi, który odszedł na krzyż by nas zbawić i czeka na nas.
A my gdy staniemy przed Nim byśmy nie mieli pustych rąk!
piątek, 8 lutego 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz