sobota, 16 lutego 2008

16 LUTY 2008 Mt 5,43-48

Kocham rodziców, kocham siostrę, kocham dzidków, kocham kuzynów, kocham wójostwo. Kocham!
Dlaczego?
Bo mnie kochają, doceniają.
Zawsze powiedzą miłe słowo.
Wszyscy przecież kochają tych , którzy nam dobrze życzą!
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Miłować nieprzyjaciół?
Przecież to nie normalne?
Przecież to jest chore.
Bezsens!
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?
Czego Ty Jezu odemnie oczekujesz?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski!

piątek, 15 lutego 2008

15 luty 2008 Mt 5,20-26


"Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i ofiaruj dar swój. "

Mamy wielki post , jest to myslę dobra okazja by dokonać pożądków w swoim sumieniu, w swoich relacjach do naszych najbliższych . Może jest to dobra sposobność do zwieznia całego swego życia w ręce Boga, który czeka także na nas byśmy przyszli i pojednali się z nim. Dzisiejsza ewangelia zacheca nas do tego by Okres Wielkanocny do, którego sie przygotowujemy był czasem radości i świętowania.

Sprubójmy w tym czasie postu dokonać pewnych pożądków w naszych relacjiach z innymi. Wyprostować i naprawić to co jest popsute i nie działa w relacjach do innych.

czwartek, 14 lutego 2008

14 luty 2008 Łk 10,1-9

W dziejeszej Ewangelii Jezus mówi do swoich uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. W tych słowach widać wyraźnie, że Jezus jest świadom wielkości, ogromu misji jaka czaka Jego uczniów. U przedza ich także by modlili się o to by żniwiarzy było więcej, by na żniwie było wielu głosicieli Jezusa.
Zaś do tych, którzy z nim byli rzekł: Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Chrystus posyła uczniów do świata(wilków) gdzienie jest łatwo, gdzie jest trudno. Bo nie jest łatwa droga, ktorą wybiera się jeśli chce się iść za Jezusem!
Ewangelia dzisiejsza jest także zachętą, a nawet można powiedzieć mocniej nakazem, byśmy modlili się o powołania kapłańskie- o żniwiarzy na niwie Pańskiej.

środa, 13 lutego 2008

13 luty 2008 Łk 11,29-32


"A gdy tłumy się gromadziły, zaczął mówić: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza." Tak każdy z nas żąda znaku! Także ja widzę że żądam od Pana Boga znaku-Boże powiedz mi, daj jakiś znak potwierdzający że ta droga, którą wybrałem jest Twoja. Tak bardzo bym chciał jakiś znak od Boga. Dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, że znaki już zostały nam dane! Innych nie możemy oczekiwać!
Największym jednak znakiem nam danym przez Ojca jest Jezus Chrystus! Bóg, który przyjął postać sługi, stał się człowiekiem - podobnym do swojego stworzenia i przyszedł na ziemię.Oddał za mnie zycie bo tak mnie ukochał-... a mnie nadal chce się znaku od Boga.
Czy nie za dużo wymagam?

wtorek, 12 lutego 2008

Nadzieja na piąty maryjny dogmat

List zachęcający duchownych z całego świata do poparcia petycji skierowanej do Benedykta XVI, a postulującej ogłoszenie piątego dogmatu maryjnego - wystosowało pięciu kardynałów. List zawiera także petycję, w której autorzy proszą papieża, aby ogłosił Maryję Duchową Matką całej ludzkosci, współodkupicielką, pośredniczką wszelkich łask oraz orędowniczką. Zdaniem autorów tekstu ogłoszenie nowego dogmatu oznacza "głoszenie pełnej chrześcijańskiej prawdy o Maryi".

Do listu skierowanego do biskupów dołączone jest angielskie tłumaczenie łacińskiej w oryginale prośby do papieża sformułowanej w 2005 roku, a przekazanej Benedyktowi XVI rok później przez kard. Telesphore Toppo. W apelu tym kardynałowie podkreślają, że ich zdaniem nadszedł już czas, by Kościół poprzez jasne nauczanie wyraził swoją wiarę w szczególną rolę Matki Odkupiciela w dziele zbawienia oraz jej unikalną rolę w przekazywaniu łask dla całej rodziny ludzkiej.

Odnosząc się do możliwych problemów ekumenicznych, jakie - bez wątpienia - wywołałoby ustanowienie piątek dogmatu maryjnego - kardynałowie podkreślili, że dzięki ustanowieniu inne wyznania chrześcijańskie i religie otrzymałyby jasne świadectwo tego, jaka jest wiara Kościoła. Jasna stałaby się również dzięki takiemu dogmatowi, różnica między jedyną rolę Jezusa Chrystusa jako Boskiego i ludzkiego Odkupiciela świata, a jedynym, choć wtórnym i zależnym uczestnictwem Matki Chrystusa w dziele Zbawienia.

W oświadczeniu przekazanym mediom kardynałowie podkreślili też, że ich inicjatywa ma zapoczątkować głęboki dialog na temat roli Maryi w zbawieniu współczesnego świata. - Wierzę, że nadszedł czas na nową papieską definicję doktrynalną dotyczącą relacji między Marką Jezusa a każdym z nas, jej ziemskimi dziećmi, w jej roli współodkupicielki, pośredniczki łask oraz orędowniczki - zaznaczył kard. Aponte Martinez, jeden z pomysłodawców petycji, dodając, że ogłoszenie nowego dogmatu mogłoby dać siłę Kościołowi do jeszcze wytrwalszej nowej ewangelizacji.

Sygnatariuszami listu jest pięciu z sześciu kardynałów (kard. Edourd Gagnon zmarł rok temu), którzy w 2005 roku zorganizowali Międzynarodowe Sympozjum o Współodkupielstwie Maryi w Fatimie. Są to: kard. Telesphore Toppo, arcybiskup Ranchi w Indiach; kard. Luis Aponte Martínez, emerytowany arcybiskup San Juan w Puerto Rico; kard. Varkey Vithayathil, arcybiskup większy Ernakulam-Angamaly w Indiach; kard. Riccardo Vidal, arcybiskup Cebu na Filipinach oraz kard. Ernesto Corripio y Ahumada, emerytowany arcybiskup Meksyku.
TOMASZ TERLIKOWSKI-EKUMENIZM.PL

12 luty 2008 Mt 6,7-15

OJCIEC WASZ WIE CZEGO WAM POTRZEBA!
Kto by pomyslał, że Jezus-Bóg- człowiek.Ten, który stwożył cały świat wie czego potrzeba jednemu z miliardów milionów Jego stwożeń. Czego potrzeba mnie i tobie. Czy nie jest to zadziwiającę? Czy nie świadczy to o wielkości naszego Ojca? Czyż Ten Ojciec nie jest wspaniały? Choć jest tam wysoko w niebie - wie czego potrzeba mnie na ziemi! Ten mój Ojciec jest wspaniały i niesamowity! Wiem że mnie kocha i opiekuje się mną i czówa nademną!
Jezus zostawił nam modlitwę , którą tak jak On mamy wołać do naszego Ojca:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!
Czyńmy tą modlitwę swoją. nNiech rozbrzmiewa na naszych ustach cały czas. Niech, każdy dzień rozpoczyna się i kończy tą modlitwą. Tym wołaniem o miłość Boga, uwielbieniem Go za to że o mnie pamięta i mną się opiekuje.

poniedziałek, 11 lutego 2008

11 luty 2008 Mt 25,31-46


Bo byłem głodny a daliście mi jeść!

byłem spragniony a daliście mi pić,

byłem przybyszem, a przyjeliście mnie,

byłem nagi , a przyodzialiście mnie,

byełm w wiezieniu a przyszliście do mnie!

Czy ja kiedykolwiek usłuzyłem jednemu z tych najmniejszych?
Czy wiedziałem że sużę samemu JEZUSOWI?A może nigdy nie służyłem ?


Dziś kolejny swiatowy dzień chorego. Jednocześnie 150 rocznica Objawień w Lourdes. Prośmy Niepokalaną by opiekowała się nami. Uczmy się od najlepszej z lekarek, Matki wspomożenia wiernych: miłości do chorych i cierpiących. Tak jak Ona spieszyła z pomocą do Elżbiety tak my spieszmy z pomocą do chorych i cierpiących. Nie zapomnijmy także w naszych moditwach o tych potrzebujących!

niedziela, 10 lutego 2008

Koniec rekolekcji.


Właśnie dziś zakończyłem swoje rekolekcje wielkopostne w moim WSD. Był to wsaniały czas. Czas kiedy spokojnie poukładałem sobie pewne sprawy (te duchowe i te codzinne życiowe). Był to bardzo dobry czas na chwilę zatrzymana i wejście jeszcze pełniejsze i "mocniejsze" w okres wielkiego postu. Dziś pierwsza niedziela wielkiego postu. Można by powiedzieć już pierwsza niedziela. Czas płynie bardzo szybko. Za chwilę ( no taką dłuższą chwilę ) będą święta Paschalne. No dobrze ale niektórzy rozpoczynają wreszcie fereje zimowe. W związku z tym życzę wszystkim odpoczywającym - pieknej pogody i dobrego(twórczego) odpoczynku.

10.lutego 2008 Mt 4,1-11



W dzisiejszej ewangelii Jezus jest wystawiany na próbę w czasie gdy pości. Przystępuje do Niego szatan i rozmawia z Nim. Warto przyjżeć się tej rozmowie: Jezus rozmawia ze złem - wchodzi w dialog. Mało tego wychodzi z tej rozmowy zwycięsko! A jak czy ty dyskutujesz ze złem? Jeśli tak to zadam jeszcze jedno pytanie: czy po takiej rozmowie udało Ci się wyjść z niej zwycięsko? Przyznam, że mnie nie! Ilekroć wchodzę w dyskusję ze złym tylekroć przegrywam!Ze złym się nie dyskutuje! to trzeba przyjąć za pewnik! Przypatrzmy się jeszcze jednej rzeczy: Czy zły duch nie wiedział zę Jezus jest Bogiem? Oczywiście że wiedział ale mimo to przystąpił do niego z kuszeniem. Ważną rolę odgrywa tu liczba trzy. Trzy razy szatan zapytuje Jezusa. Po tzrech negatywnych odpowiedziach odchodzi! Wściekły, że nic mu się nie udało. Został pokonany!Przegrał!Oby każdemu z nas udało się wygrać ze złem gdy to przyjdzie do nas czasem pod płaszczykiem dobra,piękna. Byśmy potrafili tak jak Jezus powiedzieć: zejdź mi z oczu szatanie bo nie myslisz o tym co Boże ale o tym co ludzkie! I jeszcze taka mała adnotacja Mateusza:Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.I do nas przystąpią anioły i pomogą nam i będą przy nas nawet wówczas gdy sami nie będziemy mieli siły do wali ze złem.